W 1999 roku 14 rolników połączyło siły i założyło firmę produkującą kawę w przyjazny dla środowiska sposób. Mieli na celu zapobiec skażeniu lokalnej wody. Społeczeństwo nazwało ich "Kachalu" – słowo, które oni sami interpretują jako "Nadzieja". Ich nadzieją i zamiarem było - i jest do dziś - egzekwowanie warunków uprawy organicznej w trakcie globalnego kryzysu na rynku kawy. Niedawny kryzys na tym polu spowodował, iż wielu sąsiadujących rolników zaczęło sadzić tytoń. Gospodarstwa Kachalu otoczone są przez zagrożone lasy tropikalne Andów. Wilgotny klimat i ciepło utrzymują się tu przez cały rok.
Jak na kawę Ameryki Południowej ma zaskakująco bogaty, niemal ziemisty i pikantny charakter. Intensywna słodycz uzupełnia złożony smak karmelu i czekolady z nutą słodkich owoców.